Idea rethink fashion

Pod koniec listopada b.r. media poinformowały o nawiązaniu współpracy znanego projektanta mody Macieja Zienia z marką Perwoll. Celem owej współpracy ma być wsparcie idei rethink fashion, czyli skłonienia konsumentów do bardziej przemyślanych zakupów odzieży.
Jak podkreśla sam projektant – nie warto kupować sukienek na jedną okazję. Ubrania należy wykorzystywać wielokrotnie.
Być może część czytelników zadaje sobie pytanie – a kto kupuje ubranie na jedno wyjście?
Otóż statystyki przytoczone przy okazji ogłoszenia współpracy nie są optymistyczne.
Polacy wydają na ubrania 40 mld zł rocznie.
40% z nich nigdy nie było noszonych.
Każdego roku do śmietników trafia 2,5 mln ton odzieży.
Marnujemy zatem nie tylko nasze ciężko zarobione pieniądze, ale również zaśmiecamy potężnie planetę. Przemysł odzieżowy słynie z ogromnego zużycia m.in. wody tak ważnej z punktu widzenia ekologii.
Dodajmy do tego fakt zmarnowanych materiałów i czas ich rozłożenia się na wysypiskach śmieci.
Według raportu Fashion Revolution czas niezbędny na całkowite rozłożenie się pary jeansów to rok.
Natomiast odzież z dodatkiem lycry rozkłada się nawet 100 lat. Brzmi strasznie prawda?
Idee typu slow fashion czy rethink fashion wsparte głosem osób wpływowych w branży mody stanowią, choć niewielki krok w kierunku spowolnienia szaleństwa związanego z zakupami ubrań, które nabywa się często tylko dlatego, że są na wyprzedaży lub dla polepszenia nastroju.
Podsumowując każdy pomysł, którego celem ma być ograniczenie wydawania pieniędzy na rzeczy, które dają chwilową radość, a i to nie do końca, zważywszy, że 40% kupionej odzieży nie zostaje ani razu nałożona, zasługują na podkreślenie. Może jest w tym trochę marketingu. W końcu za akcją stoi znana marka produktów do prania, ale lepiej już prać i dbać o kupioną odzież aniżeli kupować stale nowe rzeczy.
Jak zatem kupować mniej ubrań?
Posłużę się w tym miejscu m.in. poradą od znanej polskiej modelki Anji Rubik, która oprócz tego, że od lat występuje na światowych wybiegach prezentując kreacje słynnych projektantów, ma zdrowe podejście do kwestii zakupów odzieży.
Jedno z jej zaleceń brzmi:
Stwórz swój własny modowy kod DNA, nie przejmuj się trendami.
Z pewnością warte zapamiętania.
Jak jeszcze sobie pomóc i mniej kupować?
Pomyśl o naszej planecie.
Jeśli taka wizja wydaje ci się zbyt odległa, pomyśl o liczbach.
40% kupionej odzieży zalega w szafach nie znajdując zastosowania.
Ile czasu i pieniędzy można zaoszczędzić, nie chodząc po sklepach i nie kupując zbędnym rzeczy?
Zamiast kolejnego ciucha wykup sobie masaż.
To rozluźni ciało i umysł. Uwolni napięcie, zmniejszy stres.
Stres, który tak często próbujemy rozładować za pomocą kolejnego ciucha.
Rzecz w tym, że ciuch ląduje w szafie, a przyczyna stresu z reguły pozostaje nierozwiązana.
Wyśpij się, zjedz dobrze, wyjdź na spacer.
To nie kosztuje, a pozwala ustalić, co tak naprawdę ma znaczenie.
Do przemyślenia…
Przeczytaj również:
Dlaczego nie warto pić kawy przed wyjściem na zakupy?
Dodaj komentarz